Myślała,
że zapadnie się po ziemię zanim tam dojdzie. Czuła wiele emocji na raz, i te
dobre, i te złe. Przede wszystkim doświadczała dyskomfortu oraz poczucia, że to
co robi jest sprzeczne z nią samą. Jej koleżanka kazała jej nie wchodzić od
razu tylko zaczekać chwilę. Camille zapukała do ich drzwi, a ona instynktownie
chciała stąd uciec, ale nogi jej zmiękły ze strachu. Było już za późno, bo
drzwi się otworzyły. W nich stanął Kendall.
-
Cześć Camille.- uśmiechnął się do niej. Potem spojrzał na dziewczynę w
przylizanym warkoczu. Jego wcześniejszy uśmiech nie zniknął z twarzy, lecz
zrobił się trochę drętwy. Potem zrobił wrażenie, że nic mu to nie przeszkadza.
Zanim się odezwał, ubiegła go Camille.
-
Hej. To jest moja nowa koleżanka, Marla. To właśnie jej grupa z Anglii
przyleciała do nas. Marla bardzo chciałaby was poznać, bo jest waszą fanką, a
ja jej obiecałam, że się poznacie.
-
Jasne. Wejdźcie.
Dziewczyny
weszły do środka wielkiego mieszkania przepełnionego męską technologią i
sprzętem. Głównym punktem pomieszczenia były piłkarzyki. Na ścianie w salonie
widniał wielki plazmowy telewizor z kinem domowym i playstation. Po prawej
znajdowała się żółta zjeżdżalnia. Wśród jasnoniebieskich ścian pełno było ich
wspólnych zdjęć. A kuchnia wydawała się najbardziej zadbanym pomieszczeniem w
domu.
-
Chłopaki! Chodźcie tu wszyscy, szybko!- Kendall zawołał przyjaciół, którzy
natychmiast opuścili swoje pokoje. Jakby w rzędzie piosenkarze ustawili się
obok zielonookiego blondyna zaczynając od Carlosa, potem Logana, a na końcu
Jamesa.- Chłopaki, to jest Marla. Jest naszą fanką, przyleciała z tego konkursu,
wiecie. Marla nie wierzyła, że stoi tak blisko nich. Z brązowookiego Carlosa
nie schodził szczery uśmiech. Logan przyglądał się jej miną badacza i lekko
podrapał się po orzechowych włosach delikatnie się uśmiechając, a największe
ciacho James próbował wymusić z siebie jakiś ruch, bo samemu przeszkadzało mu
to, że stał jak drążek.
-
Cześć.- powiedzieli jednym głosem.
-
Hej.- odpowiedziała im miękkim głosem. Atmosfera zrobiła się dziwna, więc
Kendall zaprosił je do stołu kiedy sam poszedł na chwile do kuchni.- Rozmowa
przemijała nawet sympatycznie. Niestety nie czuła się wcale lepiej. Nie
wiedziała, co chłopaki z Big Time Rush o niej myślą, lecz przeczuwała, że
Kendall już pogodził się z tym jak wygląda i nie robi na nim to wrażenia.
Carlos zadawał jej pytania jak jest w Wielkiej Brytanii, więc chyba też mu nie
przeszkadzało to jak wygląda. Zatem czuła się trochę skrępowana przy Loganie,
bo nieustannie ją obserwował. Nie po całości, lecz ciągle zerkał jej w oczy
jakby chciał coś ciekawego w nich znaleźć. Najgorsze wrażenie spowodowała na
Jamesie. On najmniej był zainteresowany rozmową. Patrzył się na mnie z
delikatnym niesmakiem. Czasami potakiwał głową gdy się coś o niego pytano.
Camille dawała jej wsparcia i pewności siebie. Gdyby ją zostawiła, nie
wiedziałaby, co ma zrobić i jak się zachować.
-
Tak się cieszę, że mogłam was poznać. To było dla mnie ważne. Głupio mi teraz
zadawać to pytanie, ale czy mogłabym prosić was o autografy?- wyjęła
przyszykowaną wcześniej kartkę z torebeczki. Była to pomniejszona wersja
plakatu z ich najnowszej trzeciej płyty. Każdy z nich z przyjemnością to
uczynił. Piękna brunetka uściskała Logana na pożegnanie i razem z Marlą wróciły
do mieszkania Camille.
-
No i jak?- zapytała od razu po tym jak zamknęła drzwi.
-
Było super… tylko James.
-
O niego się nie martw. Damy sobie z nim radę.
-
Nie wierzę, że mógłby teraz pokochać kogoś takiego jak ja. Ach! Możesz już ze
mnie to zmyć?
-
No niestety nie. Musisz chodzić w tym do wieczora.
-
Świetnie… czy spotka mnie coś gorszego jeszcze dzisiaj? A! Właśnie. Twój
chłopak, Cam… Mogę ci mówić Cam?- przytaknęła uśmiechając się.- Nie wiem czy
zauważyłaś, ale twój chłopak ciągle się na mnie gapił? O co mogło mu chodzić?
No bo przecież nie wyglądam na atrakcyjną.
-
Nie mam pojęcia, ale wiem, że na pewno nie obgadywał cię w myślach. Logan jest
tolerancyjny. Wiesz… niedługo muszę wyjść, więc przyjdź do mnie o ósmej przed
kolacją to ci to zmyję. I od razu umówmy się, że o dziewiątej rano będziesz
przychodzić do mnie. Ok?
-
Tak najbardziej będzie mi pasowało.
Nagrania zaczynam z samego rana o siódmej i tak codziennie, ale nie zdążę do
dziewiątej tu wrócić. Będziesz mi musiała dać te dwadzieścia minut.- Cam
pokręciła porozumiewawczo głową.- Ok. No to na razie.- zamknęła za sobą drzwi
myśląc o tym, że codziennie będzie musiała męczyć się w tym po jakieś dziesięć
godzin w zamian za spotkania z miłością jej życia.
Marla
wyszła na zewnątrz do Diany gdzie każdy już obgadał ją za plecami. Nie mogła
jej powiedzieć całej prawdy, musiała coś wymyślić. To druga osoba, z którą do
tej pory może normalnie porozmawiać. Tylko jak ona zareaguje jak ją zobaczy?
Chciała to sprawdzić. Przysiadła się do stolika gdzie samotnie piła koktajl.
-
Cześć.- powiedziała do blondynki.
-
Cześć.- odpowiedziała sucho.- Mogę ci w czymś pomóc?
-
Czyli naprawdę nie poznajesz mnie?- humor jej się od razu poprawił.
-
A powinnam?
-
To ja, Marla. Jestem w charakteryzacji.- pisnęła. Dziewczyna przyjrzała jej się
dokładniej, spojrzała w o jej brązowe oczy i przyłożyła sobie rękę do ust z
wrażenia. Teraz ją poznała, ale nie wiedziała czy byłaby w stanie gdyby jej
tego nie powiedziała.
-
O mój Boże. To ty? Dlaczego wyglądasz tak strasznie?
-
Ciiiii.- uspokoiła ją.- Cicho. Nikt nie może się dowiedzieć, że ja to ja, ok?-
przytaknęła bez wahania. I tak nie miałaby komu tego wyznać. Miały tylko siebie.-
Możliwe, że dostanę propozycję zagrania w odcinku jakiegoś filmu…nie pamiętam
tytułu. Musiałabym zagrać brzydulę.
-
Ale jak tak szybko udało ci się coś załatwić?
-
Nie wiem. Przypadkiem spotkałam kogoś z branży i powiedział, żebym przyszła na
casting. Jest jutro, a dziś, ta Camille, którą poznałyśmy, zrobiła mi tę
charakteryzację.
-
Wow. Musisz mi wszystko opowiedzieć.
dziewczyno ty serio masz talent!czytam twoje opowiadania z wielką przyjemnoscią.moim zdaniem powinnas wydac taką książkę:))
OdpowiedzUsuń~oddana czytelniczka
Pozdrawiam cieplutko
3m aj sie ciepło :))
ZGADZAM SIE !!! SUPER NOTKA
UsuńKurwa mac!!
OdpowiedzUsuńZajebista notka
nie moge oczu az.odkleic od monitora az mama na mnie krzyczy xD
czekam na nn
pozdrowienia cieplutkie rozdzial bomba !! Super
Jeju. Dzięki za komentarze. To naprawdę motywuję. Cieszę się jak głupia! :-)
OdpowiedzUsuńNo świetnie :) Mam wrażenie, że Logan podejrzewa kto się kryje za tymi okularami :) Rozdział po prostu cudowny!!! Zakochałem się w Twoim opowiadaniu :) Lecę do nastsępnego odcinka :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział kocham twoje opowiadanie :-) ♥♥♥
OdpowiedzUsuńRozdział cudny bardzo mi się podoba nie wiem co napisać więc napiszę krótko uwielbiam twoje opowiadanie
OdpowiedzUsuń