środa, 2 kwietnia 2014

Rozdział 27

Tydzień później dziewczyna mogła dotknąć kawałek swojej ciężkiej trzymiesięcznej pracy. Otrzymała od Gustavo swoją płytę. Trzymała ją mocno w dłoniach na wypadek żeby nie upadła, nie zarysowała się, ale to było i tak nie możliwe. Nie spuszczała jej z oczu. Dwanaście kawałków swojego głosu było zapisane na tej płycie. Tak szybko potrwało zamienienie demo w ten krążek. Spojrzała na okładkę świecącymi jak klejnoty oczami. Jej najlepsze zdjęcie z sesji widniało na przodzie.  W pastelowej tonacji jej imię i nazwisko z nazwą płyty: Something to be happy. Wiadomość o gotowej płycie rozniosła się po wszystkich dostępnych źródłach: gazet, Internetu, telewizji. Już wkrótce trafi do sklepów.
Pierwsze co zrobiła po powrocie do hotelu, poszła do chłopaków pochwalić się. Wyciągnęła przed nimi piękne opakowanie. Każdy chciał zobaczyć z bliska, dotknąć. Logan powiedział, że jak tylko trafi do sklepów to ją kupi. Ostrożnie oddali jej skarb w obawie, że jeszcze chwila i może się coś s tym stać. Cała piątka cieszyła się gdy nagle dołączyła do nich Lucy trzymając w dłoni jakieś czasopismo.
- A ty co taka dziwna?- zagadała do niej Marla.
- To wy nie czytacie żadnych gazet?- podniosła gazetę lekko do góry i potrząsnęła nią przed nimi.- Otwórz sobie na stronie trzeciej!- wręczyła jej czasopismo. Marla zrobiła tak jak kazała. Kiedy zobaczyła stronę przegryzła wargę i spojrzała na Logana. Chłopak wyczuł, że coś jest nie tak. Spojrzał na stronę. Jego oczom ukazał się wielki tytuł: Logan Henderson z zespołu Big Time Rush z nową dziewczyną. Na dole były ich cztery zdjęcia. Dwa były z dnia kiedy Marla miała wywiad w telewizji. Na pierwszym całowała się z chłopakiem, na drugim wsiadała do jego samochodu. A trzecie było z ich randki jak w strojach wieczorowych szli do restauracji. Czwarte jak przedwczoraj z Loganem i chłopakami pojawiliśmy się na chwilę na mieście.
- Wszędzie te paparazzi…- westchnął Logan. Był trochę zaskoczony, że paparazzi śledziło go przez cały tydzień próbując się czegoś dowiedzieć na temat jego nowego związku.
- I co? Nie denerwuje cię to?- zapytała.
- No niezbyt. Wiesz… musisz się przyzwyczaić do nich i z tym żyć. Tak to już jest, a niedługo sama będziesz popularna, więc to nie będzie jeden raz kiedy wystąpisz w gazecie.
- Pokaż mi to!- Carlos wyrwał czasopismo z jego rąk.- O! Ale sweet. Jesteście parą miesiąca.- zrobił dziubek. Logan zmroził go wzrokiem, uspokoił się ze swoimi wygłupami.- Ok…
- Carlito! Weź czytaj!- pospieszył go James.
- Logan Henderson (l.21) znany wszystkim z boy bandu Big Time Rush ma nową dziewczynę. Niedługo zajęło nam rozszyfrowanie tożsamości tajemniczej, pięknej kobiety. Jest nią Marla Steward (l.20) brytyjska wschodząca piosenkarka zaczynająca karierę w Stanach Zjednoczonych. Już wkrótce będzie można zakupić jej pierwszą płytę. Co spowodowało, że są razem? Tego na razie nie wiemy. Może uwiódł go jej utalentowany wokal? Z występu telewizyjnego, w którym wystąpiła można było przekonać się na własne uszy, że o tej dziewczynie szybko nie zapomnimy. Dla wszystkich fanek Logana to zła wiadomość. Niestety, Logan Henderson nie jest już wolny.
- Przynajmniej nie ma o tobie żadnego złego słowa…- podsumował Kendall. Wspomniał sobie jak Logan był jeszcze z Camille. Dobrze się kamuflowali ze swoim związkiem. Nikt z zewnątrz o nim nie wiedział. A tu wystarczyło jedno dobre zdjęcie, aby zainteresować się kimś. Dla jego związku było już za późno. Szybko się rozniosło, że chodzi z Jo. Z rozmyślań wyprowadził go James szturchając go w ramię, bo wyglądał jakby zasnął z otwartymi oczami. Carlos nadal kontynuował czytanie ciekawostek i koleżance jakie znaleźli dziennikarze.
- Ej!- zwrócił na siebie uwagę Latynos.- Tu jest napisane, że twoja mama była Polką. To prawda?
- Tak, a nie mówiłam wam?- wszyscy zaprzeczyli.- W połowie jestem Brytyjką a w połowie Polką. Po mamie mam talent i urodę, a po tacie… całą resztę razem z kolorem moich oczu.
- Moja babcia miała polskie korzenie.- uśmiechnął się Logan.
- Jakie ten świat mały, co nie?- Carlos wskoczył na kanapę.
- Dobra. Zapomnijmy o tym.- Marla zabrała im gazetę i położyła na stole.
- Właśnie.- potwierdziła Lucy.- Kiedy mamy stawić się w sądzie?
- Za godzinę.- spojrzała na swój zegarek Marla.- Boję się.
- Nie masz się czego bać.- pocieszył ją chłopak.- To on powinien się bać.
Pół godziny później wszyscy zebrali się do dwóch samochodów i pojechali na miejsce rozprawy.

Rozprawa trwała godzinę. Bitters został uznany za winnego spowodowania wypadku oraz wyrządzenia krzywd poszkodowanej. Dostał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, pozbawienie prawa jazdy i odszkodowania dla dziewczyny w wysokości jednego tysiąca dolarów. Logan wspierał ją na każdym kroku, co pomogło jej dotrwać do końca. Wrócili do domu. Wszyscy czuli, że mają za sobą jakiś etap swojego życia. Każdy z nich pierwszy raz składał przysięgę przed sądem, ale nie roztrząsali się. Najważniejsze, że było po wszystkim.

Siedzieli w szóstkę na sofie w salonie. James spojrzał po wszystkich i zmarszczył brwi. Założył ręce i westchnął dość głośno, aby zwrócić na siebie swoją uwagę. Oparł głowę wygodnie o oparcie, jednak na darmo. Nikt tego nie zauważał.
- No ja z wami nie wytrzymam!- wyrzucił w końcu z siebie szatyn.- Będziemy tak teraz siedzieć smętni, bo niby z sądu wróciliśmy?- oczekiwał jakiejkolwiek odpowiedzi.
- Co ci chodzi po głowie?- spytał Kendall.
- No ludzie... czas się pogibać trochę na parkiecie. Imprezka? Ale z was marudy...
- Ja jestem za. Tylko po Jo musiałbym zadzwonić. Może wróciła już.- blondyn podniósł się i poszedł do kuchni.
- A reszta?
- Z tobą kocie zawsze i wszędzie.- Lucy puściła do niego oczko. James się uśmiechnął.
- Przyda mi się trochę rozerwać.- stwierdziła szatynka. Logan potwierdził ruchem głowy.
- Ok.- Kendall wrócił do przyjaciół.-Zadzwoniłem. Przyjdzie.-spojrzał na Carlosa, który do tej pory się nie odezwał. Wyglądał na nieobecnego, myślami daleko stąd. Zielonooki spojrzał porozumiewawczo na Jamesa, na co ten przytaknął.
- Carlito!- klasnął w ręce wybudzając przyjaciela z transu.
- C-co?- rozejrzał się po wszystkich.
- Pobudka. Idziemy do klubu.- oznajmił mu.
- Ja nigdzie nie idę.- zaprzeczył. James wybałuszył na niego oczy.
- Nie no!- ożywił się.- Chyba nam kumpla podmienili.- zaśmiał się. Pierwszy raz spotykał się z sytuacją, że Carlos nie chce iść na imprezę. Zawsze był pierwszy lub chętny do takich spendów.
- Ja nie żartuję. Nigdzie nie idę.- przybrał poważny wyraz twarzy.
- A to dlaczego?- wtrącił Logan zaskoczony.
- Bo nie!- wydarł się tak, że Lucy drgnęła. Wstał gwałtownie i wyszedł z mieszkania trzaskając drzwiami.
- A mu co?- podrapał się po głowie Kendall.
- Nie wiem...- odpowiedział James zmieszany.




* Dobra. Seryjka przyjemnych rozdziałów się skończyła. W następnym Wami trochę wstrząsnę. I zajmiemy się też naszym Carlitem :) Do soboty

10 komentarzy:

  1. O o... Jeżeli grożenie Logana, że odejdzie z zespołu było przyjemne... To ja nie wiem, co teraz szykujesz? Hmm? No dobra, bez przynudzania. Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mialam wtedy na mysli konkretny poprzedni post z randką ale zauwazylam teraz ze mi sie liczba mnoga zapisala :) ślepa ja

      Usuń
  2. Jeśli Carlos jest smętny to trzeba go patelnią w łeb walnąć. XD Rozdział mega. Oj Marla niech się już przyzwyczaja do sławy i paparazzi. Pozdro :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha Carlito ma PMS :) i dobrze tak Bittersowi, w koncu dostał za swoje :) podoba mi sie to ze Marla jest w polowie Polką :) jestem ciekawa co z tym Carlosem no bo nie znalam go z tej strony. Czekam na nn do soboty

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszą sprawą jest to, ze martwi mnie, że mamy podobne pomysły :p
    Druga sprawa: Tak! Wreszcie się wydało! Wszyscy wiedzą, ze Logan i Marla są razem! :D
    Trzecia sprawa: Carlos pewnie smuta, ponieważ każdy jego kumpel ma dziewczynę, a on biedny sam jak palec... :)
    Czwarta sprawa: Zajebisty rozdział ! Do czwartku kochanieńka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobne pomysły? to się okaże :D A co sugerujesz mówiąc do czwartku? Bo ja dodaję w sobotę kochanieńki :* chyba, że mówisz o Sb... :)

      Usuń
    2. A no tak.. Nie ten tydzień ;D
      Troszkę mi się pomyliło :p
      W takim razie do soboty kochanieńka <3

      Usuń
  5. Ojojo... co naszemu Carlosowi strzeliło do głowy? Pewnie chodzi o dziewczynę, bo o co by innego ;) Dobrze, że idą się rozerwać,przyda im się trochę zabawy :D
    Czekam na nn, choć nie wiem czy wytrzymam do soboty, to aż trzy dni!!! Ohhhh... co za życie :/
    Pozdrawiam Stelss :********

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu dotarłam do kwietnia ! :d.
    Rozdział ok. Czy Camille dowie się o związku Logana i Marli ? :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział ... Wow nie spodziewałem się, że ich zdjęcia ukażą się w gazecie... no no no coraz bardziej ciekawie...

    OdpowiedzUsuń

Jak napisać komentarz "krok po kroku"?
1. Kliknij w białe pole pod spodem gdzie pisze się koma.
2. Wpisz w nią treść.
3. Kliknij "opublikuj".
Jeśli jesteś anonimem, pobawisz się w testy na roboty, np. wybierz co jest ciastem :)
4. Potwierdzasz i gotowe. Dzięki za docenienie pracy.
Widzisz? To proste i nie boli, a cieszy :D


# Translate

# Znajdź rozdział